Wiele wyjątkowych Kobiet – Terapeutek, które oferuje wspaniałe usługi, ma kłopot z tworzeniem treści…
Problem z tym, by napisać coś o sobie.
Żeby pokazać zalety swoich produktów.
Żeby na co dzień pisać z Serca.
Dlaczego tak jest?
…
Myślałam o tym, by zająć się pisaniem tekstów dla takich Kobiet.
Ale cóż… szybko się z tej myśli wyleczyłam.
Nie nadaję się na ghost czy copywritera.
Nie nadaję się do działania w czyimś cieniu.
Tak czy siak pisanie dla kogoś problemu nie rozwiązuje…
Już wiele razy przez głowę przelatywała mi „ta” myśl…
Koło miesiąca temu Koleżanka również mi o tym napomknęła…
Nie muszę dla Was pisać.
Mogę Was tego pisania nauczyć.
A ściślej – pomóc się na to otworzyć.
No i co teraz się dzieje… widzisz tę falę:
„Ty?! Uczyć kogoś innego? Przecież Ty nie masz wielkiego fanpage. Nie nadajesz się. Co Ty w ogóle potrafisz? Itd.”
No właśnie…
Tylko wiesz o co teraz chodzi?
Żebym nie pozwoliła się tej fali zasłonić.
Żebym surfowała dalej mimo jej wielkości, mimo lęku, który we mnie budzi.
…
Dlaczego więc te wszystkie cudowne Terapeutki mają kłopoty z pisaniem?
Bo za mało w siebie wierzą.
Bo przypisują za małą wartość swojej ofercie.
Bo piszą tak jak inni.
Bo boją się krytyki.
Bo nie odkrywają wszystkich kart.
Bo nie są autentyczne w tekstach.
Bo nie opowiadają historii z życia.
Bo za dużo cytują, a za mało przekazują swoich myśli z głębi.
Bo boją się szczerości.
Bo nie chcą przyznawać się do swoich słabości.
Bo za dużo analizują swoje teksty.
Bo są za bardzo powściągliwe.
I tak dalej… I tak dalej…
One po prostu pozwalają na to, by fala ich przykryła.