To ich gadanie!
„Kiedy będę miała więcej czasu, to….”
„Gdybym miała z kim dziecko zostawić, to…”
To wiesz co? To NIC!
Prawda jest taka, że nic byś nie zrobiła.
Jeśli teraz nie ruszysz tematu, to NIGDY GO NIE RUSZYSZ.
Choćby za tydzień miał być koniec świata, to nic dla siebie nie zrobisz!
I nie, nie, nie!
– to nieprawda, że brakuje Ci determinacji
– to nieprawda, że za szybko się poddajesz
– to nieprawda, że brakuje Ci możliwości
Po stokroć NIE!
Tobie brakuje tylko jednej rzeczy!
Rozumiesz? JEDNEJ!
MIŁOŚCI DO SIEBIE!!!!!
A wiesz, czemu to gadanie mnie tak strasznie wkurza?
Bo GADAŁAM dokładnie tak samo!
Drogie Panie, koniec z gadaniem.
Na salony wjeżdża DZIAŁANIE.
I choćbyś się wykręcała na wszystkie sposoby, to zobaczysz, że jeszcze w lipcu weźmiesz do ręki pióro i zaczniesz pisać w NOTATNIKU!
A wtedy sobie przypomnisz ten post, napiszesz do mnie wiadomość, a ja Ci wyślę gifa z gadającą Lydą: „a nie mówiłam? a nie mówiłam?”
Zapisz się na mój newsletter, formularz masz w stopce strony. No co Ci szkodzi?!
I zgarnij te pytania o kreowaniu życia, a potem się nawet wypisz z listy, ale ZACZNIJ COŚ ROBIĆ.
Dziś wysyłam pocisk energii.
Niech on płynie właśnie do Ciebie.
Widzę Cię. Wiem, że masz czas. Zamiast przeglądania fejsbooczka pisz w notatniku i RÓB WRESZCIE TE PORZĄDKI W SWOJEJ GŁOWIE.
Bo ja ich za Ciebie nie zrobię.
Dziękuję za uwagę.
Aloha.