Nie urodziłyśmy się po to, by byś przedsiębiorcami, ale po to by spełniać nasze marzenia.
Co wydarzyło się wczoraj w Paniach Swojego Czasu?
Przyszła dziewczyna i napisała, że nie jest typem przedsiębiorcy.
Że daje sobie do tego prawo i że jest z Nią wszystko ok.
A jej działalność się rozwija, gdy jej energia się rozwija.
Ten tekst polubiło 560 Kobiet, skomentowało około 100.
Tak, ten odzew mnie zaskoczył.
Zastanowiłam się więc, o co chodzi…
Zatem, coo stało się wczoraj naprawdę?
Przyszła dziewczyna i głośno wypowiedziała uczucia tych wszystkich Kobiet, które ciągle słyszą, że muszą być przedsiębiorcami i muszą mieć w tym misję.
Że muszą mieć strategie na swoje biznesy, że muszą dobrze liczyć i analizować sytuację na rynku.
Tych Kobiet, którym mówi się, że sprawczość = własna firma, podczas gdy One zakładając firmy, zamiast czuć się silniejsze, czują się przytłoczone…
natłokiem zadań, stawianymi wymaganiami, ilością obowiązków…
Tych Kobiet, które mają firmy, a jednocześnie prowadzą domy, mają dzieci, gotują obiady i próbują w tym wszystkim ODNALEŹĆ SIEBIE.
Kobiety poczuły wczoraj, że mogą być sobą i to jest dobre.
Poczuły, że nie muszą być bizneswoman.
Że nie muszą się oblepiać etykietami i wciskać w coś, czego nie czują.
I ŻE TO NIE OZNACZA, ŻE SIĘ NIE NADAJĄ, ŻE SĄ SŁABE, ALE ŻE PO PROSTU DZIAŁAJĄ INACZEJ.
Bo wiesz… My nie urodziłyśmy się po to, by być przedsiębiorcami, ale po to by spełniać nasze marzenia.
Pieniądze potrzebne są nam do spełniania marzeń.
Tych maleńkich o paznokciach hybrydowych, tych większych o depilatorach laserowych i tych całkiem dużych o wakacjach w ciepłych krajach.
Nie zrozum mnie źle.
Ja nie uważam, że nasze biznesy są skazane na porażkę, bo nie mamy pewnych cech.
Ja uważam, że możemy działać inaczej – adekwatnie do naszych indywidualnych możliwości i PRAGNIEŃ.
A przede wszystkim uważam, że powinnyśmy przestać się oszukiwać, że jesteśmy inne niż naprawdę jesteśmy.
Bo i owszem możemy nauczyć się reklamować, prowadzić livy, robić wyliczenia w excelu, ale jeśli CZUJEMY INACZEJ, to nie wlepimy siebie w obrazek świetnej bizneswoman.
Ja próbowałam. Myślałam, że to dla mnie, że to moje.
Jednak mam dosyć udawania. Dosyć wpychania się w czyjeś buty.
Do spełniania marzeń prowadzą różne drogi.
Wybierz tę, która jest najspójniejsza z Tobą.
I dzięki której masz RZECZYWIŚCIE więcej czasu dla Rodziny i siebie, która Cię uszczęśliwia, daje radość i uśmiech, a nie zakłada kajdany.