Kiedyś Ktoś mi powiedział: „Lidia, któregoś dnia będziesz mieć własny team.”
Wtedy było to dla mnie pięknym marzeniem, poza moim zasięgiem, bo przecież teamowi trzeba płacić $$$.
A z pustego Salomon nie naleje. No tak…I
wiesz, pisałam w styczniu, że moją intencją na rok 2021 jest otwarcie się na cuda.Wszelakie cuda, na różnych płaszczyznach.
Otworzyłam się. Poddałam temu, co przynosi Życie i wykonywałam podpowiedzi mojej Intuicji.
To jest PRZEPIĘKNE, jak energia pracuje!
Jak MOC INTENCJI przyciąga do nas to, co wydawałoby się odległe.
Jak można się dostroić do CUDÓW.
Jest koniec lutego, a ja celebruję kolejne sukcesy.
I wiesz… TO NIE JEST TAK, ŻE COŚ PRZYSYPUJĘ BROKATEM.
Znasz mnie, opowiadam o tym, jak jest.
Nigdy nie lubiłam tych postów „życia jak z obrazka”,podczas gdy jego autor/ka boksuje się z trudami codzienności.
Wiesz o tym, że moja droga nie była usłana różami.
Że miałam wiele wpadek, „złych” decyzji, błędów, które mają swoje pokłosie do dziś.
Ale mnie to nie przejmuje za bardzo
– ROBIĘ SWOJE i dobrze mi to wychodzi.
Jeśli chcesz w coś wierzyć, uwierz najpierw w siebie!
Dzisiaj świętuję stworzenie TEAMU. Yuhuu!
Dołączyły do mnie:
Iwona, która jest niezastąpionym wsparciem technicznym i SEO
Ania – prawniczka, dzięki której Właścicielki wychodzących od nas stron będą spały spokojnie
Asia ukazująca na zdjęciach naturalne piękno Kobiet
STARTUJEMY RAZEM OD MARCA!
I wiesz? Dzisiaj wiem, że TEAMOWI się nie płaci, z TEAMEM się dzieli Uściski, Lidia
P.S. Na zdjęciu kryształ górski, który dostałam od Mamy. Wyczyściłam go i zaprogramowałam na wspieranie mojego biznesu. Stoi na moim biurku i towarzyszy w codziennej pracy.