Odpuszczanie może uratować życie i spełniać marzenia.

Możesz wierzyć lub nie, ale dokładnie rok temu przeżywałam wielką frustrację życia.

Ja się sypałam, mój związek się sypał, kasa w ogóle do mnie nie chciała płynąć, a ja zamiast się pozbierać, to uparcie chciałam odkryć misję mojego życia.

Tiaaa…. zabierałam się za temat od tyłu strony.
I wiesz… mogłam wtedy wszystkim rzucić.
Skulić się pod kocem i obrazić na Los.
Ale ja wybrałam siebie i swoją siłę.
To pociągnęło za sobą mnóstwo ważnych zmian.

I tak myślę sobie dzisiaj, że rok później, w 2020 roku, moje dni są pełne przyjemności.

Ale, żeby móc pozwolić sobie na tę przyjemność, musiałam wiele ODPUŚCIĆ.

Odpuściłam to, że mam być taka jak sobie wymyśliłam.
Odpuściłam to, że życie ma spełniać moje oczekiwania.
Odpuściłam to, że mój Partner ma być idealny.
Odpuściłam to, że mają płynąć do mnie pieniądze.
Odpuściłam to, że mój biznes ma być jakimś wielkim dziełem.

I gdybym miała Ci coś poradzić jak Przyjaciółka Przyjaciółce, to poradziłabym Ci, byś ODPUŚCIŁA MYŚLENIE, ŻE COŚ JEST TAKIE, JAKIE MYŚLISZ, ŻE JEST.

Bo… to w jaki sposób teraz patrzysz na swoją sytuację życiową, na swój związek, na „błędy” rodzicielskie, na swoją pracę jest ZLEPKIEM Twoich oczekiwań, przekonań wielu ludzi, których spotkałaś w życiu, Twoich wyobrażeń, tęsknot, doświadczeń.

I… co by było, gdybyś zapytała siebie:
A CO JEŚLI JEST INACZEJ?
A CO JEŚLI MOGĘ ZROBIĆ TO INACZEJ?
A CO JEŚLI PRAWDA JEST INNA NIŻ TO, CO MYŚLĘ?

Aaaach… odpuszczanie może uratować życie.
Moje uratowało. A teraz spełniam marzenia. Różne.