Kim chciałaś być będąc małą dziewczynką?

Pamiętasz moją opowieść o tym, jak to Babcia nieboszczka się ze mną skontaktowała, by przekazać mi informacje o mojej misji?

Jeśli nie, to znajdziesz ją w zakładce „o mnie” na mojej www.

Babcia powiedziała mi znacznie więcej niż to, że mam szyć słowami…

Powiedziała między innymi, że mam jechać nad morze.
Że mam zobaczyć fale.
I że te falę mnie otworzą.

Babcia przyszła do mnie w grudniu, a ja na przełomie grudnia i stycznia przeżywałam frustracje, więc nie zastosowałam się do Babcinych rad.
Eeeeh…

No i… muszę przyznać, że z jednej strony mnie ekscytowało to spotkanie, ale z drugiej to… byłam na etapie:
„nie słyszę głosu Duszy, nie znam misji, nie mam misji, nigdy nie będę mieć hajsu”
i takie tam inne smaczki.

Więc… ja nie wzięłam przekazu tych informacji od Niej do Serca.
Nie zastosowałam się do niego, nie przyjęłam tego jako informacje od mojej Duszy.

No i miałam oczywiście wiele wymówek przed wyjazdem…
Bo nie mam na to pieniędzy.
Bo nie jest to takie proste.
Bo nie mogę jechać sama.

Tuż przed przyjazdem tutaj przypomniała mi się ta historia z Babcią, te fale, ta fontanna obfitości, o której mówiła.

I wiesz… ja w tym roku miałam wiele pomysłów na siebie, z których jednak szybko rezygnowałam.
Chciałam pomagać zakładać biznesy.
Chciałam zajmować się marketingiem energetycznie.
Chciałam uczyć pisania postów mocy.

Aż nastał dzień dzisiejszy.
A w dniu dzisiejszym ja wróciłam do siebie sprzed lat.
Wróciłam do marzeń małej dziewczynki, która chciała po prostu zostać pisarką i mam zamiar spełnić jej marzenia.

DZIŚ POSŁUCHAŁAM BABCI.
Posłuchałam Duszy.
Bo… ja wreszcie zrozumiałam, o co Jej chodziło.
I nie mam do siebie pretensji, że tyle trudnych miesięcy musiało minąć zanim mnie olśniło.

Bo gdyby nie te miesiące… to ja nie miałabym materiałów na książkę.

Pamiętasz, kim Ty chciałaś zostać będąc małą dziewczynką?