Sąsiadka opowiadała mi, że jeśli koronawirus nie dopadnie Jej Rodziny, to z pewnością wylądują wszyscy w „kobierzynie”. (szpital psychiatryczny)
Są w domu w czwórkę: 2 dorosłe osoby i 2 nastolatków 14 i 16 lat.
I tak sobie myślę, że…
Czasem czujemy całymi sobą, że tworzenie Rodziny to coś najlepszego, co nam Ziemianom zostało podarowane.
A czasem… Yyy… marzymy o 30 minutach, w czasie których nikt nic od nas nie potrzebuje.
Czasem myślimy, że praca zdalna to wygrana na loterii, bo jesteśmy wolne od czasu i miejsca.
A czasem… Yyy… mamy ochotę wrócić na swój wygodny fotel w biurze.
Czasem pełne cierpliwości i wyrozumiałości widzimy w naszych Dzieciach cud nad cuda.
A czasem mamy ogromną ochotę wystawić Je na balkon.
W czasie kwarantanny wychodzą z nas różne skrajne emocje.
Odczuwamy spokój na przemian z napięciem.
Błogość na przemian ze złością.
Radość z nicnierobienia na przemian ze zmęczeniem nudą.
Jednak dla zdecydowanej większości z nas to życie będzie dzieliło się na PRZED kwarantanną i PO niej.
I wszystkie skarby, które w jej czasie odkryłyśmy pozostaną z nami już na zawsze.
Jakie skarby zabierzesz do Nowej Epoki Ty?