Dlaczego jesteś wobec siebie taka surowa?

Znasz to uczucie, gdy jesteś dla siebie… SUROWA?
Gdy wymagasz od siebie zbyt wiele?
Gdy nie potrafisz z czułością sobie odpuścić?

Masz do siebie pretensje, że dzieci do 12 chodzą w piżamach, że na obiad zupa odgrzewana z wczoraj, że z listy zadań w pracy nie odhaczyłaś dziś nic…

Nam wciąż i wciąż wydaje się, że nie jesteśmy takie, jakie powinnyśmy być.

Myślimy, że możemy być lepsze, więc czekamy na moment „gotowa”.
Myślimy, że możemy być mądrzejsze, więc ciągle się doszkalamy.
Myślimy, że możemy być piękniejsze, więc upiększamy naturę.

Myślimy, że musimy bardziej się starać.
Myślimy, że, musimy zasłużyć.
Myślimy, że musimy jeszcze wiele przepracować.

Zupełnie tak jakby nam czegoś brakowało…
A niczego żadnej z nas nie brakuje.

Tymczasem…
Porównujemy się.
Krytykujemy.
Biczujemy za błędy.

Jesteśmy wobec siebie SUROWE.

I wiesz co… Ja dopiero, gdy tak na serio odpuściłam poprawianie siebie, to tak na serio poczułam, że JESTEM.

Że niczego mi nie brakuje.
I że fajne jest po prostu BYĆ.

A gdy przestałam nakładać na siebie presję tego, że MUSZĘ medytować, ćwiczyć, pisać, to z PRZYJEMNOŚCIĄ zaczęłam to wszystko robić systematycznie.

Nie wymagam od siebie bycia kimś innym niż jestem, choć przez długi czas myślałam, że naszym zadaniem jest bycie z każdym dniem coraz lepszą wersją siebie…

A nie jest.

Wystarczy tylko zdjąć z siebie te skorupę przekonań, oczekiwań, a przede wszystkim STRACHU i BYĆ SWOJĄ CZYSTĄ POSTACIĄ.

Bo… jesteś tak naprawdę więcej niż wystarczająca – https://lidiajekielek.pl/wystarczajaca-ebook/