Podążaniem za swoimi potrzebami…
Zaufaniem wobec swoich decyzji…
Wybieraniem siebie…
Słuchaniem swojej wewnętrznej mądrości…
Realizowaniem swoich pragnień…
Spełnianiem swoich marzeń…
Uczuciem, że jestem dobra taka, jaka jestem…
Wiarą w swoją wyjątkowość…
Pewnością, że „jestem” wystarcza…
Dbaniem o siebie…
Dawaniem sobie tego, co jest najlepsze…
Poczuciem bezpieczeństwa w sobie…
KOCHANIE SIEBIE jest byciem sobą.
Jak tu dzielić się swoją supermocą ze światem, gdy któremuś z murów brakuje fundamentów?
Bo, gdyby fundamenty były stabilne, to…
Nie traciłabyś czasu na spekulacje, co ludzie powiedzą.
Nie popadałabyś w lęki robiąc każdy kolejny krok.
Nie wątpiłabyś w to, co podpowiada Ci intuicja.
Nie odmawiałabyś sobie swojej mocy.
Nie czułabyś, że czegoś Ci brakuje.
Nie wahałabyś się podążać za swoimi pragnieniami.
Nie szukałabyś potwierdzenia swojej wartości u innych.
Nie skupiałabyś się na radach mądrych głów.
Bo, gdyby fundamenty były stabilne, to byłabyś PEWNA SIEBIE, pewna tego, co robisz, tego, że możesz działać, że możesz robić, to do czego rwie się Twoje serce.
Bo, gdyby fundamenty były stabilne, to wiedziałabyś, że nie ma w życiu nic ważniejszego ponad to, by być sobą.