Czy Ty skaczesz już po swojej trampolinie?

Wiesz, myślałam, że biznes z energii kobiecej polega na tym, że wpadam na pomysł i od razu go realizuję.
Negowałam to, że z pomysłem można posiedzieć sobie w ciszy.
Że można go rozpracować.
Że można zrobić plan jego realizacji.

Nie, nie, nic z tych rzeczy. Ja myślałam, że mam działać.
Najlepiej od razu. Żeby nie pozwolić wkraść się racjonalnemu umysłowi, że ten pomysł jest do bani.

Przez taki sposób myślenia podejmowałam mnóstwo działań, które nie były ze mną spójne.

To były takie podskoki tyle, że nie na swojej trampolinie.

Bo ta trampolina nie miała prawa wybić mnie tak wysoko jak na to zasługuję. No i jak tego chcę rzecz jasna.

Przyszedł do mnie teraz ten temat energii kobiecej, ponieważ mam super pomysł.
I Lidia sprzed kilku miesięcy by od razu wskakiwała małą łódką na wielką falę bez koła ratunkowego.
Po tygodniu porzuciłaby swój pomysł, bo nie byłoby chętnych.

Jednak Lidia z dziś planuje krok po kroku.
Bo to jest naprawdę dobry pomysł.

Tak, to jest energia kobieca, bo pomysł przyszedł do mnie pod prysznicem na fali inspiracji z 5-dniowej Latającej Szkoły.

Tak, pracuję nad nim z energii męskiej, bo ma potencjał i chcę, by był dopracowany.

Poza tym, to chcę się z nim zaprzyjaźnić.
Bo to nie będzie kurs trwający miesiąc.
To będzie długofalowy program, w którym sama chcę się rozkochać.
Po to, byś i Ty się mogła w nim rozkochać.

Dziś wiem, że szybka akcja – pomysł i od razu działanie nie jest dla mnie.
U kogoś innego może działa. U mnie nie.
Dziś wiem też, że racjonalny umysł się bardzo przydaje, zostaliśmy nim obdarowani, by z niego korzystać, a nie ciągle go negować.
I wreszcie wiem też, że skakanie po trampolinie jest super!
Byleby to była trampolina zbudowana z Twojej pasji 🙂

Ściskam, Lidia

P.S. A Ty zapisałaś się już na moje listy na wagę złota?