Czy mówienie o tym, czym się zajmujesz, sprawia Ci trudność?

Wiesz co… kolejny raz dowiaduję się o sobie czegoś, co chciałabym w końcu puścić z dymem, a jednak to wraca.
Chodzi o przekonania, które włączają mi filtr:
„o tworzeniu stron opowiadam, o pisaniu yyy nie”.

W moim dziwacznym postrzeganiu „pracy”, tworzenie stron jest czymś normalnym, ale pisanie dla Kobiet już mniej.

Ja wiem, że to brzmi absurdalnie.
Zwłaszcza, że zapraszam w moje przestrzenie za pomocą tekstów kompletnie nie związanych ze stronami…

I taka myśl mi się nasunęła i pytanie zarazem:
„Czy włączasz u siebie filtr, gdy dzielisz się mocą?”

O tym mogę powiedzieć ludziom, o tym nie mogę.
Tym kawałkiem mojej działalności się pochwalę.
A ten schowam do szuflady.
To wypada reklamować, a to tak po cichutku, w kąciku.
Tym podzielę się ze wszystkimi.
A o tym opowiem tylko Bliskim.

Ehh… za każdym razem, gdy w moich przestrzeniach internetowych pojawiają się osoby z mojego świata offlineowego, to następuje u mnie krok w tył.

„Czy ja tu nie napisałam jakiś głupot?”
„Czy te grafiki nie są zbyt kiczowate?”
„Czy nie powiedziałam o sobie za dużo?”

Ja wiem, że tutaj chodzi o wewnętrzną spójność, o wierność samej sobie, o bycie sobą….

Cóż… te aspekty są dla mnie wciąż w procesie.

A jak jest u Ciebie?

Mam dla Ciebie kilak pytań do zeszytu, jeśli masz podobne odczucia, co ja:
1. Dlaczego nie opowiadam znajomym ze świata offline o tym, czym się zajmuję online?
2. Jak się czuję, co myślę, gdy ktoś z offline dowiaduje się o tym, co robię online?
3. Co dzieje się wtedy najgorszego?
4. A co, jeśli te wszystkie opowieści w mojej głowie to tylko opowieści, które nigdy nie staną się prawdą, to co wtedy?

Afirmacja: MOGĘ DZIELIĆ SIĘ WSZYSTKIMI MOIMI MOCAMI LEKKO I PRZYJEMNIE