Czy ja jestem dobra w tym, co robię?
To pytanie kiedyś szalało w mojej głowie.
Dziś, od czasu do czasu, wpada na pogaduchy.
Siedzimy sobie wtedy tak razem i…
albo milczymy
albo robimy notatki
albo popadamy w “co jest moją misją?! co jest moją misją?!”
albo czasem też łapiemy się za ręce i tańczymy
Taaak…. te tańce są szczególnie miłe.
Bywa i tak, że to pytanie mnie ZATRZYMUJE.
Nie STOPUJE, a ZATRZYMUJE.
Zazwyczaj po to, by
przyjrzeć się sobie,
swoim działaniom lub nie-działaniom,
zadbać o siebie – szczególnie często.
Bo widzisz, ja pozwalam sobie mieć słabszy
i mocniejszy czas w miesiącu.
Nie kłócę się z tym.
Wtedy zwalniam.
Umiejscawiam się na kanapie.
I ODPOCZYWAM.
(Oj nie zawsze tak było…
Byłam tą, która wstawała o 5, żeby pracować.
Byłam tą, która chciała uszczęśliwić Klientów, nie siebie.
Byłam tą, która bała się krytyki.
Byłam tą, która myślała, że musi dać całą rękę.
Byłam tą, która nic z tego nie miała.
Bo wyczerpanie przyciągało podobną energię.)
Ale dziś, gdy HONORUJĘ swoją wewnętrzną potrzebę wycofania, która raz płynie z ważnego pytania, a innym razem w ogóle z czegoś innego,
to DOSTAJĘ PREZENTY.
Muszę wówczas szeroko otwierać ramiona.
Tak jest i tym razem.
Gdy odwiedziło mnie “czy ja jestem dobra w tym, co robię”,
otrzymałam odpowiedź od Wszechświata w postaci 3 Wspaniałych Kobiet.
Jedna projektuje piękne ubrania.
Druga prowadzi głębokie procesy przez sztukę.
Trzecia pomaga ludziom wychodzić z traum.
I wiesz… tak sobie myślę…
Wszystkie odpowiedzi są w nas.
I ja sama “powinnam” wiedzieć, że jestem dobra.
Ale mimo to Wszechświat się nami tak pięknie opiekuje, że nawet największym niedowiarkom daje codziennie możliwość UWIERZYĆ W SIEBIE, na nowo, mocniej, głębiej.
Odpowiada “nie wiesz, czy jesteś w tym dobra? to ja Ci tu zaraz pokażę”
A Ty, jesteś dobra w tym, co robisz??
Ściskam, Lidia