„Kobieta może osiągnąć sukces tylko wtedy, gdy dobrze wyjdzie za Mąż” – rzekł do mnie starszy Pan, którego lubię i po którym nie spodziewałam się takiego poglądu, a jednak…
„Bo wie Pani, kobieta potrzebuje mieć dźwignię, jak jej nie ma, to nic nie osiągnie.” – kontynuował.
Rozmowa dotyczyła wpływów, znajomości, układów, które Pan uważa za konieczne do tego, by Kobieta mogła „robić karierę”.
Bardzo zasmuciło mnie to, że wykształcony i „światowy” mężczyzna ma takie zdanie o nas, Dziewczyny. A jeszcze smutniejsze jest to, że myśli w taki sposób o swojej żonie i córce…
I zaczęłam się zastanawiać…
Czym jest dla mnie sukces?
Dlaczego jest nam tak trudno go osiągnąć?
I dlaczego myślimy, że musi być trudno?
Wiele z nas nie wychowywało się w domach, w których Ojcowie mówili nam: „jesteś dzielna”, „jesteś odważna”, „nie bój się”, „zasługujesz na najlepsze”.
Raczej jesteśmy z pokolenia córek, których ojcowie ciężko pracowali fizycznie i często gęsto wracali do domów chwiejnym krokiem…
I tak sobie myślę, że na nas Dziewczyny, spoczywa wielka odpowiedzialność za to pokolenie, którego jesteśmy Mamami.
Za te córki, którym mamy mówić: „jesteś dzielna”, „jesteś odważna”, „nie bój się”, „zasługujesz na najlepsze”.
Za te córki, którym mamy pokazać, że DAMY RADĘ osiągnąć to, czego pragniemy.
Za te córki, dla których mamy być przykładem…
dzielności połączonej z subtelnością
odwagi połączonej z harmonią
bycia w lęku, ale działania mimo niego
poczucia pewności, że jesteśmy wystarczająco dobre i mądre, by żyć na własnych zasadach
Jesteśmy odpowiedzialne za to, by wpisać w ich komórki (tak, mamy tę magiczną różdżkę) przekonania, wartości i prawdy, które będą je wspierać, wzmacniać i odżywiać, a do Pana z takimi poglądami będą potrafiły się czule uśmiechnąć i odwrócić na pięcie.
I jeszcze jedną ważną rzecz im przekażmy… to, że z facetami się nie konkuruje, a współpracuje. I że nie potrzebujemy ich jako dźwigni, ale jako wsparcia. I nie chcemy, by musieli nas wprowadzać za rączkę na arenę, bo my potrafimy wyjść na nie same w czerwonych szpilkach.
By nasze córki od początku wiedziały, że sukces to stan wewnętrzny i że Wszechświat na niego odpowiada cudami, by wiedziały, że jest dla nich dostępny w każdej chwili i że mogą z przyjemnością go osiągnąć. I samotnie i z wspierającym Mężem u boku.
JEDNAK TO ONE SAME SĄ DLA SIEBIE DŹWIGNIĄ. ONE I ICH MIŁOŚĆ WOBEC SIEBIE.
Za Kobiece biznesy i ich sukcesy!
________
Zacznij swoja przygodę z porannym pisaniem. Zapisz się na mój newsletter i otrzymaj w prezencie instrukcję, jak krok po kroku zadawać pytania, by diagnozować i zmieniać przekonania. Kliknij tutaj.