Co wieczór opowiadam mojej Córce, że do jej głowy wskakuje mała Alusia-Calineczka, która ma magiczną miotełkę.
Tą miotełką czyści wszystkie nagromadzone myśli,
które następnie zamieniają się w motylki i wracają do Źródła.
A co, gdybyś codziennie wyobrażała sobie taką małą Calineczkę,
która czyści Twoją podświadomość?
Wskakuje wieczorem do głowy, robi porządek, robi miejsce na nowe pomysły, na nowe przekonania, które Cię wspierają i pchają do CELU każdej pracy z przekonaniami – DO DZIAŁANIA.
Bo wiesz… wyciąganie przekonań z głowy bez realnych działań, to pic na wodę.
Ja bym na Twoim miejscu nie otwierała nawet zeszytu.
Po to stworzyłam DIAGNOZUJĘ – ZMIENIAM – DZIAŁAM,
żebyś nie myślała, że to praca nad sobą, która kończy się w notatniku. A tak naprawdę, to dopiero się zaczyna…
Najpierw DIAGNOZUJESZ
Wyciągasz z głowy dziwne, abstrakcyjne dla świadomości myśli, które Cię blokują. Wiesz, przekonania przychodzą z różnych źródeł: od rodziców, od nauczycieli, z tv, mogą nawet przeskoczyć z jednego pola do drugiego, jeśli jesteś na to otwarta. Tak, to cwane bestie.
Kiedy masz już je zapisane, zaobserwowane, kiedy dałaś im uwagę…
Możesz je ZMIENIĆ
Mówisz: „ok, jesteś, widzę Cię, ale rozpuszczam Cię tu i teraz, bo już nie jesteś mi potrzebne” Na miejsce „dziur” wprowadzasz nowe przekonania, które motywują Cię do…
DZIAŁANIA
I o działanie chodzi w pracy z zeszytem.
Znam Kobiety, które piszą od roku w zeszytach i wciąż tkwią w tym samym miejscu. Nie mają w sobie na tyle DETERMINACJI, by zrobić krok na przód. Każdego dnia kolejny i kolejny.
Ja rok temu byłam bardzo zagubiona.
A dziś czuję się WYSTRZAŁOWO.
Chcesz się czuć tak samo?