A co, gdybyś uaktywniła wulkan autentyczności?

Pewna bliska mi Kobieta, która jest naprawdę kopalnią mądrości życiowych, ma niemal dzień w dzień problem z tym…

O czym napisać post…
Czy to, co pisze ma sens…
Jak odbiorą Jej tekst inni ludzie…

Pod płaszczykiem BRAKU TEMATU,
kryje się to, CO LUDZIE POWIEDZĄ.

Masz podobnie?

To jest takie dziwne uczucie… masz ochotę napisać coś od Serca, nawet już piszesz, po czym za chwilę wszystko kasujesz.

Jak z życzeniami urodzinowymi.
Chcesz życzyć komuś czegoś pięknego, tak od siebie, głowisz się co napisać na kartce, aż w końcu piszesz to, co zwykle…

Bo jest zbyt szczere…
Bo za bardzo odsłaniasz siebie…
Bo pokażesz innym, kim jesteś…

Ja przez długi czas pisałam zachowawczo.
Byłam powściągliwa.
Mocno kontrolowałam każde słowo.

Jednak w pewnym momencie ODPUŚCIŁAM.
Pozwoliłam sobie zdjąć płaszczyk.

I wtedy nastał WYBUCH.
Wulkan słów pełnych autentyczności zaczął się uaktywniać.

Czy zmianiłam coś w sposobie pisania?
Nie bardzo. Technika ta sama.

Czy zaczęłam czarować posty energetycznie? 
Też nie. Najczęściej o tym zapominam.

Czy poznałam jakieś magiczne zaklęcia copywriterów?
Jeszcze ani jednego nie zastosowałam.

No więc?

Kluczem do pisania z Serca, do tworzenia postów mocy, jest BYCIE SOBĄ.
Pisanie w przepływie, a nie „pod publikę”.
Swoboda w wyrażaniu swojej PRAWDY.
Autentyczność, spójność, pisanie tak jak jest.

Zaczęłam BYĆ SOBĄ w pisaniu, bo przepracowałam w sobie blokady.

Bo gdybym miała nauczyć tego Ciebie, to w 75% pracowałybyśmy z Twoimi hamulcami wyrażania siebie, a w 25% zajęłybyśmy się technikaliami.

Chcesz uaktywnić swój wulkan autentyczności?